Relacja z Czuwania całonocnego na Jasnej Górze

13/14 stycznia 2024 | Jasna Góra
My Pielgrzymi i Przyjaciele Pieszej Pielgrzymki Świderskiej na Jasną Górę czuwaliśmy w nocy z soboty na niedzielę przed obliczem Matki Bożej Jasnogórskiej. Tym wyraziliśmy wdzięczność Bogu za miniony czas 2023 roku i zawierzyliśmy Matce Boga rozpoczęty Nowy 2024 Rok. 
Droga Krzyżowa, różaniec, adoracja Najświętszego Sakramentu, spowiedź święta, a w centrum Msza Święta o północy pod przewodnictwem ks. Piotra Krupy MSF, Prowincjała Polskiej Prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny, pozwoliły doświadczyć Żywego Boga, obecnego w Słowie Bożym, w sakramentach, w dialogu modlitwy oraz w drugim człowieku. To działo się naprawdę. Dlatego przyjedziemy tu napewno za rok i jeszcze dodamy - będzie nas wiecej! Wcześniej jednak, w sierpniu będziemy pielgrzymowali do tronu Pani Jasnogórskiej. Wszystkim obecnym na naszej wspólnej modlitwie na miejscu i przez internet mówimy: dziękujemy i zapraszamy wszędzie tam, gdzie jesteśmy i pracujemy, bo gdzie jak nie w Świętej Rodzinie.





Apel Jasnogórski – 13 stycznia 2024 r. Czuwanie pielgrzymkowe na Jasnej Górze. - Ks. Dr Piotr Krupa MSF - Prowincjał Polskiej Prowincji Misjonarzy Świętej Rodziny 

https://www.youtube.com/live/niF7yD0zHJg?si=TfXpiOoSHHfUlEGG  link do Transmisji Apelu Jasnogorskiego - rozważanie od 5 minuty 14 sekund 

Maryjo Jasnogórska!
Nasza Najwspanialsza Matko, która z tego Cudownego Obrazu spoglądasz na nas – Twoje ukochane dzieci.
W tej godzinie, kiedy oczy wszystkich Polaków na całym świecie wpatrzone są w Twoje Oblicze, kiedy nasze polskie serca i umysły kierują swoje uczucia i myśli ku Jasnej Górze, przychodzimy do Ciebie my – pielgrzymi z Otwocka-Świdra i okolic, z grupy żółtej i biało żółtej, prowadzeni przez Misjonarzy Świętej Rodziny. Dziś przyjechaliśmy tu autobusami, pociągiem, samochodami… aby być przy Tobie, pamiętać i czuwać przez całą noc. Dziękujemy Ci Matko za to, że co roku w sierpniu pozwalasz nam pielgrzymować do Ciebie pieszo. To męczące i trudne pielgrzymowanie, ale zarazem tak piękne i wzniosłe, że nie jesteśmy w stanie wypowiedzieć słowami tego, co czujemy, gdy po dziesięciu dniach pieszej wędrówki możemy na krótką chwilę stanąć i spojrzeć w Twoje Cudowne Oblicze.
Stajemy tu w imieniu wszystkich pielgrzymów, którzy co dnia przybywają do Ciebie.
W dzisiejszym czytaniu z Księgi Samuela słyszymy o Saulu, który wędruje pieszo szukając zaginionych oślic. Nie znajdując zwierząt, po wielu dniach poszukiwań, staje przed mężem Bożym Samuelem, który namaszcza go na króla Izraela. Piesza wędrówka odmienia życie Saula, staje się początkiem nowego okresu w historii Ludu Wybranego.
Z kolei ewangelista Marek, opisując powołanie Lewiego, przytacza słowa Jezusa: „Pójdź za mną!”. Wszyscy jesteśmy powołani, by iść za Jezusem, by w codziennym życiu zmierzać ku Bogu. Za Henrykiem Sienkiewiczem stawiamy sobie dzisiaj pytania: Quo vadis? Dokąd idziesz człowieku? A właściwie lepiej byłoby zapytać za kim idziesz? Do kogo idziesz człowieku przez całe twoje życie? Wszyscy jesteśmy pielgrzymami, idziemy przez życie pokonując wiele trudności i kryzysów. Nam pielgrzymom doskonale znane są wszelkie trudności pieszego wędrowania: kiedy chwile uniesienia i radości przeplatają się z chwilami bólu, zmęczenia, zniechęcenia. Nasze twarze tak radosne i szczęśliwe a w drodze często płyną po nich łzy bólu i braku sił. Nasze nogi niosą nas tak ochoczo i szybko, że nie czujemy upływającego czasu. Ale te nogi również bolą, pokrywają się pęcherzami, odmawiają posłuszeństwa. Wiemy jak trudno uczynić kolejny krok, jak trudno zrywać się skoro świt, jak trudno znosić zmieniającą się pogodę. Wiemy jak smakuje łyk zimnej wody czy podarowana kanapka. Prawdziwy pielgrzym doskonale wie, że po burzy zawsze wychodzi słońce. A kiedy u kresu pielgrzymki stajemy Matko tu u Twoich stóp i patrzymy na twoje Oblicze, mija ból i cierpienie, zmęczenie i słabość, nie pamiętamy o trudach, o chwilach zwątpienia, bo przecież dotarliśmy do naszej Mamy i to jest naszym największym szczęściem!
Czas pielgrzymowania do Ciebie Matko to czas refleksji, zastanowienia się nad sobą, nad tym, co w życiu jest ważne, to czas modlitwy i zadumy. Dla wielu z nas to czas nawracania się… Nawracania i powstawania.
Tak samo jest z naszą pielgrzymką przez codzienne życie. Quo vadis homo? Dokąd idziesz człowieku? Pielgrzymować to iść, to postępować, nie tylko w czasie i przestrzeni, lecz także w swym duchowym rozwoju, co dla nas chrześcijan jest obowiązkiem. O tym obowiązku duchowego rozwoju musimy sobie dzisiaj przypominać! Trzeba zdobyć się na wysiłek, trzeba zerwać z marazmem i biernością w naszym chrześcijańskim życiu! Konieczny jest dynamizm naszego życia wiarą na co dzień, dynamizm świadczenia o tym, że jesteśmy uczniami Jezusa i dziećmi Maryi. Jak to ujął papież Franciszek: musimy ruszyć się z wygodnej kanapy i zacząć działać!
Jako pielgrzymi zmierzamy od teraźniejszości ku przyszłości. To nasze pielgrzymowanie ma dwa wymiary: jeden zewnętrzny, widzialny – to pielgrzymowanie w konkretnym czasie i konkretnej przestrzeni. Drugi wymiar jest wewnętrzny, niewidzialny dla oczu – to pielgrzymowanie przez wiarę, polegające na ciągłym udoskonalaniu siebie, aż po osiągnięcie pełni w zjednoczeniu z Chrystusem. Dokąd idziesz człowieku? Do życia wiecznego w niebie i oglądania Boga twarzą w twarz w szczęśliwej wieczności.
Pielgrzymka naszego ludzkiego codziennego życia jest o wiele trudniejsza niż ta do Ciebie Matko na Jasną Górę. Tyle problemów, kłopotów, znaków zapytania, zwątpień, potknięć i upadków, zawodów, tyle bólu, cierpienia, chorób, zniechęcenia, poczucia osamotnienia, opuszczenia. Czujemy jednak Matko Twoją obecność, jak nam pomagasz i wskazujesz drogę do Twojego Syna. Przecież Ty pierwsza, w swojej pielgrzymce wiary, doświadczyłaś tak wielu trudów i przeciwności, Twoje Serce przebił miecz boleści. Ty wskazujesz nam Jezusa i prosisz, byśmy słuchali Jego słów. A On mówi, że mamy trwać w wierze, bo kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Zdajemy sobie sprawę, że naszej pielgrzymce przez życie często towarzyszy prześladowanie. Czujemy się jednak mocni i wiemy, że nie jesteśmy sami, bo Chlebem naszego pielgrzymowania jest Eucharystyczny Jezus.
Żyjemy w trudnych czasach. Nie możemy jednak poddawać się zwątpieniu. Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Najważniejsze jest to, by wytrwać w wierze, nadziei i miłości, by skupiać się na czynieniu dobra. Wiemy dokąd pielgrzymujemy i kto czeka na nas u kresu naszej drogi.
Przychodzimy tu dziś jako Grupa Świderska ale pamiętamy i zawierzamy Ci Matko wszystkich pielgrzymów, którzy tu przybywają. Pamiętamy w modlitwie i zawierzamy Ci wszystkich zmarłych już pielgrzymów, którzy kiedyś z nami i przed nami pielgrzymowali do Ciebie. Składamy w Twoim Niepokalanym Sercu wszystkich, którzy nas wspierają w czasie pielgrzymowania, naszych kapłanów, bliskich, nasze rodziny, tych u których nocujemy i odpoczywamy, którzy dzielą się z nami tym, co mają, tych którzy duchowo pielgrzymują wraz z nami.
Polecamy Ci Matko pielgrzymów, którzy ze wszystkich stron świata łączą się teraz z nami przez radio, Internet, telewizję Trwam. Razem z nimi wołamy u Twoich stóp na Jasnej Górze:
„Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen
































Share: